Prognoza ceny Bitcoina: Dlaczego spada, kto sprzedaje i kiedy może rozpocząć się odbicie
Do połowy 2025 roku Bitcoin wykazał niezwykłą odporność w obliczu turbulencji, które mogłyby zdławić rynek oparty głównie na detalicznych inwestorach. Duża część tej siły wynikała z nieoczekiwanego sojuszu: korporacyjnych skarbców i spotowych ETF-ów na Bitcoin — dwóch instytucjonalnych potęg, które po cichu wchłaniały nową podaż i zapewniały stabilny popyt. Ta współpraca pozwoliła Bitcoinowi opierać się skutkom zacieśniania polityki gospodarczej i rosnących stóp procentowych. Jednak wraz z upływem roku ta solidna podstawa zaczęła się chwiać, co ma głębokie konsekwencje zarówno dla traderów, jak i długoterminowych posiadaczy.
Źródło: CoinMarketCap
Dlaczego cena Bitcoina spada? Co różni tę sytuację od poprzednich?
Ogromnym czynnikiem osłabienia ceny bitcoina w ostatnim czasie jest zmiana zachowania jego największych zwolenników — korporacji i dużych instytucji. Jeszcze niedawno firmy takie jak MicroStrategy (obecnie „Strategy”) wydawały się mieć nieograniczony apetyt, gromadząc w swoim skarbcu ponad 674 000 BTC. Jednak w 2025 roku tempo ich zakupów gwałtownie wyhamowało. W trzecim kwartale dodano zaledwie 4 300 BTC — to zdecydowanie najwolniejsze tempo w ciągu roku. Nie chodzi tylko o zmianę nastawienia: premia za posiadanie udziałów w spółkach mocno powiązanych z BTC drastycznie spadła — z napływu lewarowanych inwestorów pozostał jedynie ślad. Tam, gdzie inwestorzy wcześniej płacili nawet 208% powyżej wartości aktywów netto Bitcoina, teraz premia wynosi zaledwie 4%. Ta zmiana oznacza mniej kapitału na gromadzenie w skarbcu i osłabia presję, która utrzymywała wysoką cenę bitcoina.
Inne spółki publiczne napotykają podobne problemy, jak pokazuje przykład japońskiej Metaplanet, której kurs akcji spadł poniżej wartości posiadanych bitcoinów. Coraz częściej sięgają po rozwiązania taktyczne, takie jak skup akcji lub refinansowanie. Niedawna fuzja Strive i Semler Scientific także pokazuje, że ruch „Bitcoin w bilansie” wchodzi w wolniejszą, bardziej ostrożną fazę, co odpowiednio odbija się na cenie bitcoina.
Czy ETF-y nadal chronią cenę Bitcoina — czy też zwiększają jej zmienność?
Bitcoinowe ETF-y zyskały ogromną popularność i przez większą część 2025 roku skutecznie pochłaniały podaż, tworząc solidną poduszkę bezpieczeństwa dla ceny bitcoina. Na przykład na początku października ETF-y kryptowalutowe wchłonęły prawie 6 miliardów dolarów w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Jednak pod koniec miesiąca duże umorzenia odwróciły ten trend i zaczęły popychać cenę bitcoina w dół. BlackRock IBIT, niegdyś potęga, zaliczył największy jednodniowy odpływ — 291 milionów dolarów — od lata.
Co się zmieniło? Krótko mówiąc: warunki finansowe uległy pogorszeniu, a oczekiwania dotyczące stóp procentowych się zmieniły. Inwestorzy instytucjonalni nie mają już tej samej pewności wzrostu, co prowadzi do gwałtownych wahań — raz fal napływu, innym razem odpływu. ETF-y są teraz drogą dwukierunkową: mogą wspierać cenę bitcoina, ale w zależności od nastrojów na Wall Street równie dobrze mogą amplifikować korekty.
Co mówią dane on-chain i ruchy wielorybów o trendach cenowych Bitcoina?
Sygnały on-chain także wysyłają mocny komunikat dotyczący ceny bitcoina. Przede wszystkim nawet długoterminowi posiadacze — zazwyczaj „diamentowe ręce” kryptowalut — zaczęli sprzedawać znaczące ilości. Ponad 327 000 BTC opuściło portfele długoterminowych hodlerów w ostatnim miesiącu. Historycznie taka dystrybucja oznacza okresy presji, ponieważ utrzymująca się sprzedaż może przeważyć nowy popyt i obniżyć cenę bitcoina.
Te odpływy on-chain zbiegły się z nieudanymi próbami odbicia pod koniec października i w listopadzie, co pokazuje brak przekonania rynku. Dane Glassnode pokazują, że choć przepływy netto zwolniły, ETF-y (szacowane na około 150 miliardów dolarów) nadal wskazują na wiarę w długoterminową cenę bitcoina. Warto zauważyć, że w czasach strachu niektórzy wieloryby obstawiają odwrót trendu. Słynny wieloryb „Hyperunit”, który zarobił 200 milionów dolarów na ostatnim krachu, ostatnio znów zajął długą pozycję, dokupując BTC i ETH o wartości 55 milionów dolarów, co sugeruje, że doświadczeni gracze widzą szansę w obecnej strefie cenowej bitcoina.
W jaki sposób górnicy i spółki publiczne wpływają na cenę Bitcoina?
Dopasowanie działalności górników do ceny bitcoina rzadko miało tak duże znaczenie. Przeciętny koszt produkcji dla górnika wzrósł do około 114 000 dolarów za BTC, czasem przewyższając nawet rzeczywistą cenę bitcoina — co wywiera ogromną presję na ich finanse. Zmusza to górników do jeszcze bardziej agresywnej sprzedaży lub dywersyfikacji działalności, np. w kierunku infrastruktury AI i usług chmurowych.
Firmowe skarbce bitcoina także są pod presją. Dane SosoValue z października pokazują, że choć spółki nienależące do grona górników kupiły ponad 7 200 BTC, większość tych transakcji miała miejsce w pierwszym tygodniu. Pod koniec miesiąca maszyna zakupowa się zatrzymała. Z 38 największych korporacyjnych posiadaczy BTC aż 24 jest obecnie „pod wodą”, trzymając bitcoiny kupione po wyższych cenach niż aktualne. Niektóre z nich, jak Sequans, zaczęły nawet odsprzedawać bitcoiny na rynku, by spłacić zadłużenie.
Czy cena Bitcoina nadal podąża za słynnymi cyklami, czy zachowuje się jak inne aktywa ryzykowne?
Przy osłabieniu wsparcia ETF-ów i przedsiębiorstw cena bitcoina coraz bardziej odzwierciedla globalny apetyt na ryzyko — rośnie wraz z hossą na giełdach i spada podczas okresów risk-off. Analitycy zauważają, że święty niegdyś czteroletni cykl halvingu traci w 2025 roku na znaczeniu — zastępuje go silniejsza wrażliwość na stopy procentowe, ruchy dolara i trendy płynności globalnej. Innymi słowy, cena bitcoina coraz bardziej przypomina akcje wzrostowe o wysokim współczynniku beta — zyskuje w okresach łatwego pieniądza i jest pod presją, gdy płynność wysycha.
Czy cena Bitcoina może się odbić? Czy „stealth QE” uratuje rynek kryptowalut?
Jest jedna niewiadoma, która może mocno wpłynąć na cenę bitcoina: działania płynnościowe rządu USA. Według analityków, takich jak Arthur Hayes, obecna polityka — choć nie nazywana oficjalnie „luzowaniem ilościowym” — zwiększa płynność poprzez mechanizmy „tylnymi drzwiami”, takie jak operacje repo i agresywne deficytowe wydatki budżetowe. Jeśli ten trend się nasili, nowa fala kapitału może ponownie pchać cenę bitcoina ku historycznym szczytom wraz z powrotem apetytu na ryzyko na globalnych rynkach.
Czy to koniec hossy, czy początek nowej szansy?
Mimo pesymizmu istnieją sygnały, że dno na cenie bitcoina jest już blisko. Większość pospiesznych, detalicznych sprzedających została wyrzucona przez przymusowe likwidacje. Napływy do ETF-ów, choć słabe od lata, oznaczają, że instytucje postawiły na cenę bitcoina ponad 150 miliardów dolarów i nie ruszają się z miejsca. A gdy kolejni impulsywni sprzedający opuszczają pole gry, nadchodzą nowi kupujący — czy to fundusze suwerenne, innowatorzy fintech, czy nowa fala detalistów. Analitycy Bitwise i QCP Capital zachowują ostrożny optymizm, że gdy makroekonomiczne przeciwności ustąpią, nowi nabywcy podniosą cenę bitcoina i uruchomią nowy cykl.
Co to oznacza dla Solana i innych altcoinów?
Zmienność, której ulega cena bitcoina, nie oszczędziła topowych altcoinów. Solana (SOL), na przykład, podążała za wahaniami ceny bitcoina, tylko że z większym rozmachem zarówno w górę, jak i w dół. Niemniej aktywność deweloperska i wskaźniki użytkowania wskazują na silne fundamenty. Jeśli cena bitcoina znów zacznie rosnąć, takie aktywa jak Solana mogą doświadczyć jeszcze mocniejszych wzrostów typu „risk-on”.
Wnioski: dokąd zmierza cena Bitcoina?
Historia ceny bitcoina w 2025 roku to opowieść o ewolucji. Dawne fundamenty — stabilne napływy do ETF-ów i agresywne zakupy korporacyjne — nie są już tak solidne jak dawniej i powraca zmienność. Jednak wraz z dojrzewaniem rynku pojawiają się nowe schematy. Dla inwestorów i traderów obserwacja przepływów ETF, danych on-chain i globalnych trendów płynnościowych staje się kluczowa w przewidywaniu kolejnej fali wzrostowej lub korekty ceny bitcoina. Historia pokazuje, że kiedy jedno źródło siły bitcoina zanika, pojawia się inne — czasem w sposób wybuchowy.
Dla tych, którzy zachowają cierpliwość i będą na bieżąco z ciągle zmieniającymi się trendami, zmiany cen bitcoina mogą otworzyć nowe możliwości — tak jak to miało miejsce w poprzednich cyklach, czyniąc 2025 rok kluczowym okresem dla sprytnych, patrzących w przyszłość inwestorów kryptowalutowych.
Zastrzeżenie: Poglądy wyrażone w tym artykule służą wyłącznie celom informacyjnym. Niniejszy materiał nie stanowi rekomendacji żadnego z omawianych produktów ani usług oraz nie jest poradą inwestycyjną, finansową czy handlową. Przed podjęciem decyzji finansowych należy skonsultować się z wykwalifikowanymi profesjonalistami.
